wtorek, 22 kwietnia 2014

Rozdział VIII

 Czekałam na odpowiedź od Harry'ego, ale się nie odzywał. Pokręciłam głową i zaczęłam szukać kluczy do mojego domu, o tej porze nikogo nie było. Otworzyłam drzwi, wchodząc rzuciłam torbę na podłogę i usiadłam sfrustrowana na kanapie, założyłam ręce i popatrzyłam na Harry'ego który opierał się o ścianę.
– Ma racje? – Harry westchnął i usiadł obok mnie.
– Nie wiem dlaczego jechałaś z tym Derkiem – powiedział cicho chrapliwym głosem.
– Nie wiem o czym rozmawialiście. – Powiedział mi, że byłeś w więzieniu. Harry to prawda? – jego szmaragdowe oczy nie patrzyły ma mnie, tylko wpatrywały się w punkt na podłodze.
– Tylko jeden raz – otworzyłam usta w kształcie ”o” – ale to było z powodu wypadku samochodowego. –Tylko za to? – spytałam szeptem.
– Tak, Cherri.
– Powiedział też.. – schował twarz w moje dłonie, chowając się przed moim spojrzeniem – że masz… broń.
 Harry zmarszczył brwi, czułam jego napiętą twarz i usta w moich rękach, trwało to kilka minut, czekałam na jego odpowiedz lecz trwało to tak długo że zaczęłam się martwić.
– Jeśli masz na myśli to – wyciągnął z kieszeni mały pistolet, coś podobnego do scyzoryka – To należało do moje ojca, mam go zawsze przy sobie.
 Zachichotałam z ulgi. Źle oceniłam Harry'ego, bardzo źle się z tym czułam.
– Przykro mi Harry, przepraszam. Nie powinnam w ciebie wątpić – opuściłam wzrok ale przytrzymał moją brodę.
– W porządku, Cherri. Tylko nie rozmawiaj z nim więcej i nie wierz w nic co ci ludzie powiedzą dopóki tego nie potwierdzę. Rozumiesz? – uśmiechnął się i się zgodziłam, przyłożył swoje usta do moich – Jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek spotkałem, Cherri Sayer.
 Zaśmiałam się w jego usta, pocałowaliśmy się namiętnie. Oplotłam ręce wokół jego szyi przyciągając go do siebie. Harry podniósł mnie trochę, kładąc ręce na mojej tali. Zaczęłam odchylać się do tyłu i w krótkim czasie leżałam na kanapie a Harry na mnie pomiędzy moimi nogami. Ani na sekundę nie przerwaliśmy pocałunku. Jego dłonie powędrowały pod moją bluzkę gładząc mój brzuch. Jęk wydobył się z moich ust.
– Co dziś robimy? – spytałam kiedy odzyskałam oddech. Harry odsunął się i spojrzał mi w oczy.
– Chcę Cię gdzieś zabrać, tylko ty i ja – to brzmiało bardzo dobrze gdy wypłynęło z jego ust.
– Gdzie? – Zobaczysz, teraz idź po strój kąpielowy, krem do opalania i ręcznik.
– Ale tutaj nie ma plaż- odpowiedziałam zmieszana.
– Wiem, teraz idź po rzeczy.
 Zdezorientowana poszłam do swojego pokoju, włożyłam rzeczy o których mówił Harry do małej torebki i zostawiłam mamie wiadomość że wrócę wieczorem. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do wyznaczonego miejsca.
 Harry skierował się w stronę wyjazdu z miasta i teraz mijaliśmy już tylko drzewa. Prowadził, a jego spojrzenie tkwiło na drodze, kiedy ja obserwowałam jego pełne usta i doskonale ułożone włosy. Uwielbiałam Harry'ego Styles'a.
– Co jest? Mam coś na twarzy? – spytał nie patrząc na mnie, choć czuł mój wzrok. – Nie, to nie tak – pochyliłam się do niego tak że moje usta były blisko jego ucha
– Podobasz mi się Harry – uśmiechnął się z satysfakcją, a na jego policzkach wystąpiły dołeczki.
– Ty także mi się podobasz, Cherri. Uwielbiałam słuchać jego ochrypłego głosu, było to bardzo seksowne.
 Nie mogłam się powstrzymać, pocałowałam go w szyje, czułam jak kark Harry'ego się napina gdy zacisnął mocniej ręce na kierownicy, przeciągnęłam językiem wzdłuż jego szyi. Położyłam rękę na jego brzuchu, pieszcząc jego mięśnie. Czułam jak sztywnieje na mój dotyk.
– Cherri – wydyszał.
 Uśmiechnął się, a ja wróciłam do swojej roboty. Ssałam szyje Harry'ego pozostawiając małe czerwone plamy. Nagle Harry na środku pustej drogi zahamował co spowodowało że opadłam z powrotem na swoje miejsce.
 Harry podniósł się z fotela i pochylił nade mną, a przynajmniej na tyle ile pozwalała mu przestrzeń samochodu.
 Jego szybki oddech zderzał się z moim, a zielone oczy wpatrywały się we mnie.
– Jeżeli kontynuujesz, będziemy mieli wypadek.
 Powiedział, a później mnie pocałował, kiedy zatopiłam rękę w jego miękkich loki oderwał się ode mnie pozostawiając nasze czoła złączone, oboje uśmiechnęliśmy się, a on wróciła na swoje miejsce.
 Harry zaczął jazdę na nowo, a ja tylko wpatrywałam się w okno po mojej stronie. Po około dwudziestu minutach jazdy, ukazała nam się wielka czarna brama w wysokim białym murze zakazującym zobaczyć co jest w środku.
 Harry wysiadł z samochodu, wyciągnął z kieszeni jakieś klucze i otworzył bramę, a moim oczom ukazał się brązowy dom, wrócił do auta i wjechaliśmy na posiadłość, zaparkował auto przy ogrodzie i zamknął bramę.
  W ogrodzie był czarny dekoracyjny stół, a po prawej stronie ogromny basen, teraz zrozumiałam dlaczego Harry kazał mi wziąć strój kąpielowy. Był także grill i piękna fontanna.
 To było idealne miejsce, dom ukryty w lesie. Podziwiając to wszystko poczułam otaczające mnie od tyłu ramiona.
– Podoba ci się? – szepnął Harry do mojego ucha, kładąc podbródek na moim ramieniu, po czym złożył mały pocałunek na mojej szyi.
– Harry, tu jest przepięknie – odwróciłam się do niego kładąc mu ręce na szyi.
– Jest mojego przyjaciela, pożyczył mi go, żebyśmy mogli być razem, sami.
– Podoba mi się. Podeszliśmy pod drzwi, Harry otworzył je i wprowadził nas. Wewnątrz było jeszcze ładniej, wszystko było precyzyjne i dopasowane.
– Możesz iść się przebrać w strój kąpielowy, pokoje są na górze.
 Szybko się zgodziłam.
 Otworzyłam pierwsze drzwi, był to ładny pokój z dużym łóżkiem i prostymi meblami. Odstawiłam swoja torbę i wyjęłam czarne bikini. Szybko pozbyłam się swoich ubrań, założyłam strój i przeglądnęłam się w lustrze.
 O Boże! Nie mogłam tak wyjść! Wstydziłam się, zakrywało mnie zdecydowanie za mało materiału!
 Przejrzałam swoje rzeczy w poszukiwaniu czegoś do okrycia się, ale znalazłam tylko krótkie jeansowe spodenki, wsunęłam je na nogi pozostawiając resztę mojego ciała gołą nie licząc stanika który zakrywał moje piersi. Zabrałam ręcznik wraz z filtrem przeciwsłonecznym, był dziś duży upał, słońce grzało wyjątkowo mocno, więc postanowiłam że dobrze było by się nasmarować.  Kiedy schodziłam po schodach zobaczyłam Harry'ego rozmawiającego przez telefon i chodzącego tam i z powrotem. Zdecydowałam posłuchać o czym rozmawia.
– Nie, teraz nie mogę – odpowiedział do telefonu – jestem z nią. Będziecie musieli zrobić to sami… Tak, przenieś towar do magazynu. Niall proszę, zróbcie wszystko na czas, Zayn jest odpowiedzialny za pozostawienie wszystkiego w stanie nie naruszonym. Nie może zostać żaden ślad że tam są – co chcą zostawić nietknięte? Dlaczego nie mogą zostawić żadnego śladu? Te rozmowy Harry'ego mnie dziwią i martwią. On ciągle coś ukrywa.
 Chrząknęłam, ogłaszając swoją obecność. Harry odwrócił się i uśmiechnął.
– Do usłyszenia – odłożył telefon bez odrywania ode mnie wzroku. Przyciągnął mnie do siebie kładąc dłonie na mojej tali.
– Wyglądasz cholernie seksownie, Cherri – jego ręce sunęły po zarysie mojej tali, a on cały czas się uśmiechał – pójdę się teraz przebrać, poczekaj w basenie.
 Przytaknęłam, nie pytałam o wcześniejszą rozmowę telefoniczną ani kim jest Niall i Zayn. Ufałam mu, powiedzmy. Poszłam nad basen, przed nim było kilka leżaków położyłam na jednym z nich rzeczy i usiadłam na brzegu basenu zanurzając nogi w wodzie. Była zimna ale nie lodowata. Idealna na tak upalny dzień jak dzisiejszy.
 Wkrótce przyszedł Harry i usiadł obok mnie, popatrzyłam na niego; nie miał koszulki, tylko krótkie czarne spodnie. W promieniach słonecznych wyglądał perfekcyjnie, można było zauważyć wszystkie jego tatuaże na klatce piersiowej, których było dużo. Jego loki były w nieładzie, a oczy błyszczały bardziej ze względu na świecące słońce. Siedział obok a ja oparłam głowę na jego ramieniu, kiedy zamoczył nogi w wodzie. Siedzieliśmy tak chwile gdy westchnął:
– Co się dzieje, Cherri? – spytał, odchyliłam głowę żeby na niego spojrzeć. Nasze usta dzieliło tylko kila centymetrów.
– Nic, lubię z tobą przebywać.
– Ja też lubię z tobą przebywać – uśmiechnął się i złożył mały pocałunek na moich ustach.
– Chcesz już wejść do basenu?
– Wole się trochę poopalać – wstałam i usiadłam na leżaku, odchyliłam się. Harry patrzył na mnie gdy smarowałam kremem przeciwsłonecznym ramiona, miałam już go kłaść na nogi kiedy Harry zabrał mi butelkę z filtrem.
– Ja to zrobię – powiedział ochrypniętym głosem, przytaknęłam.
 Przesunęłam nogi pozwalając by Harry usiadł, wziął moje nogi na kolana. Rozpiął moje spodenki i sunął je z moich nóg na co od razu się zarumieniłam. Wylał trochę filtru na rękę i zaczął rozprowadzać go od strony ud. Poczułam motyle w brzuchu, kiedy jego wielkie dłonie sunęły po moim ciele.
– Masz piękne nogi, Cherri – wymruczał, a ja znów się zarumieniłam – odwróć się.
 Harry dał więcej kremu na moje nogi, z moich ud przeszedł na mój tyłek, który pokrywał materiał bikini. Kiedy zacisnął swoje dłonie na moich pośladkach, wyjęczałam:
– Harry – zaśmiał się i smarował dolną część moich pleców. Powędrował trochę wyżej aż do węzła mojego stanika, rozwiązał go by mieć większą przestrzeń do rozprzestrzenienia kremu. Nic nie powiedziałam, tylko zamknęłam oczy.
– Gotowe – powiedział mi do ucha i dał buziaka w policzek.
 Wstałam, podtrzymując rozwiązany biustonosz rękoma, próbowałam zawiązać go sama lecz na marne. Odwróciłam głowę patrząc na Harry'ego.
 – Mógłbyś zawiązać? – powiedziałam wyciągając sznurki w jego stronę, a on tylko odgarnął moje włosy na bok.
– Jak dla mnie, możesz go zdjąć. Nie ma problemu – powiedział uśmiechając się. Spojrzałam na niego i uderzyłam go w ramie jedną ręką.
– Haha bardzo śmieszne – znów się odwróciłam, a Harry zawiązał mój strój.
____________________________________________________
Cześć wam! Na wstępie chce was przeprosić za tak dłuuuugą nieobecność, ale jak wiecie opowiadanie jest po hiszpańsku, a tego języka uczę się osobiście sama więc trochę wolniej mi to idzie, jednak znalazłam kogoś do pomocy, więc już nie będzie takich przerw. Obiecuję! Co do rozdziału jeju mega słodki już kocham Harry'ego i Cherri. A wy? jak wasze odczucia? komentujcie.
Przy okazji chciałam was zaprosić na mojego osobistego bloga "o mnie" > KLIK 

Jeśli chcesz być informowana/y o rozdziałach
wpisz sie do Księgi Gości >>> KLIK!  

37 komentarzy:

  1. Kocham!!! ♥
    Ciekawe co się dalej wydarzy z tą rozmową telefoniczną?
    Czekam na następny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny !!! *.*
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku ^-^ Po Hiszpańsku ? Masz serio dużo roboty xDD Dziękuję za tłumaczenie <333 Kocham to ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny x
    Czekam na kolejny
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle super rozdział ^^ Mam nadzieję, że następny pojawi się szybciej niż ten *_*

    OdpowiedzUsuń
  7. W tej chwili now dalej szybciutko next !!!!! XDDD
    A tak serio to super rozdział (((((:
    Czekam na next (;

    OdpowiedzUsuń
  8. O matko dawaj kolejny <334

    OdpowiedzUsuń
  9. Ej przegiełaś ten rozdział jest za dobry ;****

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne! Zresztą jak zawsze! *_* <333

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny rozdział. Wow. Podziwiam cię za to tłumaczenie z hiszpańskiego. Mimo, że trochę się go uczę to chyba bym nie dała rady haha, na pewno bym nie dała rady. Dzięki że tłumaczysz :)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny :*
    Z hiszpańskiego ? podziwiam że ci się chce.

    OdpowiedzUsuń
  13. Swietny ;*
    Czekam na next ;*
    + Wielki szacunek *_* z Hiszpanskiego wow *_&

    OdpowiedzUsuń
  14. tak bardzo idealne *_*
    wow, wielki szacunek za to, że przekładasz z hiszpańskiego *o*
    + kiedy przetłumaczysz następny rozdział ? :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniały!! <3333

    OdpowiedzUsuń
  16. Super słodki Harry

    OdpowiedzUsuń
  17. świetny <3 czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  18. Super czekam na następny. Proszę o informowanie na TT @Niesia69 :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Aww :3 oni sa tacy słit *,* kocham ich !
    Opowiadanie wspaniałe, jakże by inaczej :D
    @sluumberr

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepiękny rozdział! Czekam na następny :) @EmiliaWojta

    OdpowiedzUsuń
  21. Swietny *-*
    ~~Mieloszka

    OdpowiedzUsuń
  22. Uroczy Harry. ...Aww . ♥ @WeronikaKrzyano

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubie takie słodkie rozdziały ;) Tak szczerze mówiąc, nie miałam pojęcia, że opowiadanie jest po hiszpańsku, gratuluje, że się tego podjełaś! Mam nadzieje, że następny dodasz troszke szybciej, bo zdążyłam zapomnieć o czym jest opowiadanie i czytałam od początku. Pozdrawiam xx @madzik1211

    OdpowiedzUsuń
  24. Awww z nich jest taka słodka i zarazem dziwna para ♥ Kocham to ff ♥
    Haroldzie co ty ukrywasz ??
    @jolkajolantaM xx

    OdpowiedzUsuń
  25. a czy jej mama nie zginęła przy porodzie? o.O

    OdpowiedzUsuń
  26. moim zdaniem wszystko za szybko sie dzieje i to robi z ff nudne ...

    OdpowiedzUsuń