wtorek, 11 lutego 2014

Rozdział II

Samochód ruszył z niewiarygodną prędkością, pozostawiając po sobie chmury spalin.
Moje nogi trzęsły się z nerwów, jeśli Derek przegra, to chłopak w lokach dostałby mnie. Nawet nie wiem jak ma na imię, ale jeżeli wygra sprzeciwiłabym się temu, a on nie wystąpiłby przeciwko mnie, prawda?
Musiałam się uspokoić, ale chłopak miał szansę wygrać. Samochód Derek'a był lepszy niż wóz tego mężczyzny pod każdym względem. Nie było sposobu, możliwości żeby przegrał.
Minęły wieki nim zauważyłam metę.
Nagle usłyszałam zbliżające się samochody. Podniosłam wzrok i zobaczyłam, że auto chłopaka w lokach wyprzedziło Derek'a jedynie o kilka centymetrów. 
Mieli dotrzeć do mety, moje serce chciało wyskoczyć, wszyscy zgromadzeni tam ludzie zaczęli krzyczeć i wiwatować gdy było wiadomo kto został zwycięzcą.  
Byłam w szoku, nie potrafiłam wydobyć z siebie najdrobniejszego dźwięku.
Tajemniczy chłopak wygrał. Chłopaki podeszli do mnie.
- Chcę moją nagrodę. - Zażądał chłopak w lokach. - Teraz. - Spojrzał na mnie, byłam przerażona. 
- Jesteś bardzo głupi, jeśli myślisz że ona pójdzie z Tobą. - Powiedział Derek.  
- Taka była nasza umowa. Wygrałem, ta dziewczyna należy do mnie. - Uśmiechnął się. - Wsiadaj kochanie.
Otworzył drzwi od swojego samochodu, ale ja nawet nie drgnęłam.
- Już ci powiedziałem, że ona z tobą nie pójdzie. - Derek stanął przede mną.
- Więc możesz już sobie iść, dupku. 
Uderzył Derek'a tak mocno, że ten padł na ziemię. Krzyknęłam i szybko do niego podbiegałam, zaczął krwawić z nosa. 
- Widocznie to ty jesteś tym, który odchodzi. - Powiedział Derek'owi, który leżał na podłodze.
- Nie wchodź mi w drogę, bo możesz zostać ranny, chłopcze. 
Spojrzał na mnie, byłam z Derek'iem. Wziął mnie pod ramię i podniósł. 
- Wsiadaj, nie chcę cię wpakowywać siłą. - Powiedział sucho i despotycznie. Pod wpływem jego przenikliwego spojrzenia spanikowałam i bez zastanowienia wsiadłam do samochodu.  
Chłopak w lokach zaczął prowadzić, gdzie on mnie zabiera? Chce iść, sprawdzić co z Derekiem. Zostawiłam go tam samego. Ten chłopak mnie przerażał, jego oczy, jego słowa, był tajemnicą. Nie znałam nawet jego imienia ani wieku. Nie chciałam z nim być, jedyną rzeczą jakiej pragnęłam to wrócić do swojego chłopaka. Przerażający osobnik jechał z dużą prędkością strasząc mnie jeszcze bardziej. Zachowałam ciszę i z nerwów zaczęłam bawić się swoimi rękami. W pewnym momencie zjechał na pobocze i wyłączył silnik. Spojrzał na mnie. 
- Jak masz na imię? - Zapytał. 
- Che-Cherri. - Wyjęknęłam. 
- Jestem Harry. - Mruknął. 
Harry, to imię było perfekcyjne dla niego. 
Jego oczy były piękne, przerażające, ale cudowne. Zbliżył się do mnie z uśmiechem. Byłam w bezruchu, położył dłoń na moim policzku i pogładził go. Cofnęłam się na kilka centymetrów od jego dotyku, a on zaczął się śmiać. Co było takie zabawne? 
- Spokojnie, nie zrobię Ci krzywdy. 
Jego słowa nawet trochę mnie nie uspokoiły. Położył swoją dużą dłoń na moim ramieniu i przyłożył usta do mojego ucha. 
- Jesteś taka piękna.
Zaczęłam się trząść kiedy poczułam jego oddech wypełniający moje ucho. Jego głos był zachrypnięty i zmysłowy. Czułam, jak wdycha i wydycha powietrze na moją szyję. Moja klatka piersiowa opadała z góry na dół, czułam go. 
- Ładnie pachniesz. 
Powiedział przybliżając usta do mojej szyi i całując ją. Wilgotny i gorący pocałunek podczas gdy kciukiem pogłaskał mój podbródek. Kiedy całował moją skórę w parę sekund pojawiła się gęsia skórka. Próbowałam coś powiedzieć, ale nie mogłam.
- Kurwa Cherri. - Warknął. Zaciągnął się ponownie wypełniając płuca moim zapachem. - Tak bardzo ładnie pachniesz.
Chciał dostać się do mojego ucha, przygryzając jego płat. Zsunął ręce z ramion do pasa, zacisnął lekko dokonując niewielki masaż kciukami. Jego palce były zimne, a moje ciało było gorące. Spowodował dreszcze w rażącej formie, pieścił mnie.
Całował, gryzł i ssał moje ucho, wyglądało na to, że chciał pożreć mój płatek. Położyłam dłoń na jego piersi i odepchnęłam go.
- Nie. - Odsunęłam się, Harry miał na twarzy swój uwodzicielski uśmiech. 
- Gdzie chcesz pojechać? Mogę zaprosić cię na piwo. - Odparł Harry odpalając silnik. 
- Nie piję - Skłamałam. Harry uniósł swoją perfekcyjna brew. 
- Jesteś grzeczną dziewczynką? Podoba mi się to - uśmiechnął się - A więc zaproszę cię na kawę. 
- Nie chcę. - Odparłam sucho. Harry spojrzał spod łba. 
- A więc co byś chciała? - Zapytał zirytowanym tonem. 
- Chcę wrócić do mojego chłopaka. Spojrzał na mnie gniewnie i ponowił prowadzenie samochodu. 
- Wybacz skarbie, ale to się nie stanie. - Szybkość auta zaczęła się zwiększać.
 

              OMG! PO TYM ROZDZIALE MAMY OBIE TOTALNY ZGON. FGJKGHFKHGKD
 Jeśli chcesz być informowana/y o rozdziałach
wpisz sie do Księgi Gości >>> KLIK! 

20 komentarzy:

  1. Cudowny, czekam na next *.* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. awwwwww ale zajebisty *>*

    OdpowiedzUsuń
  3. Next next next szybkooooooo...<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, ale emocje. Pisz szybko next. *o*

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG ten rozdział jest taki asdfghjkl. Dobra, a teraz tak konkretnie :D Rozdział jest niesamowity, cała akcja się teraz rozpocznie. Szybkie samochody, wyścigi lubię opowiadania, w których jest to zawarte. Czekam na następny rozdział :) Pozdrawiam xx /@Paulinaxx

    OdpowiedzUsuń
  6. to jest extra omg next.<3

    OdpowiedzUsuń
  7. 45ygtrutyeyj5tersrf44huwwrut5uhj5uj4r
    DALEJ! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. uywgcdiugceiheoihf oszalałam ! rozdział ZAJEBISTY !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny prosze o next xx @needmy5idiots

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny *-* Dalej !!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. HSHZGSHAHSHHSUSV ZAJEBISTY...!!!! *_______*

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebisty, cudowny, nie do opisania ndhbuyfyudfudduy <333

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeju to jest takie boskieeee nie mogę się doczekać nextaaaa ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. kurwa, to jest zajebiste, idealne ^_^ czekam na nn zapraszam do mnie trueloveitwhatineed.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń